Główny Inspektorat Transportu Drogowego przystąpił do intensywnej rozbudowy sieci odcinkowego pomiaru prędkości na terenie kraju. Po zrealizowaniu planu i uruchomieniu urządzeń w 39 nowo wyznaczonych lokalizacjach, liczba punktów kontrolnych na polskich drogach wzrośnie do 76.
W chwili obecnej, prawie wszystkie urządzenia zostały już dostarczone do Inspektoratu, który obecnie koncentruje się na przygotowaniach do ich aktywacji w celu rejestrowania naruszeń przepisów ruchu drogowego. Według planu, proces ten ma być realizowany etapami w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Ale jak funkcjonuje odcinkowy pomiar prędkości? Na początku i na końcu wyznaczonego odcinka drogi umieszczone są specjalne urządzenia, które rejestrują moment wjazdu i wyjazdu pojazdu. Typowo, odcinki te mają długość kilku kilometrów. Urządzenia dokonują fotografii pojazdów oraz mierzą czas potrzebny na przejechanie danego odcinka.
Dane te służą następnie do obliczenia średniej prędkości pojazdu. Jeśli obliczenia wskażą, że kierowca poruszał się z prędkością przekraczającą dozwoloną normę, system automatycznie generuje mandat. W przeciwnym wypadku, zgromadzone dane i fotografie są natychmiast usuwane z bazy danych.
Nad prawidłowością działania systemu czuwa Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD). To właśnie jego pracownicy kontaktują się z kierowcami, którzy nie przestrzegają ograniczeń prędkości. Dodatkowo, wszystkie odcinki poddane pomiarowi są odpowiednio oznaczone znakami informacyjnymi, które precyzyjnie wskazują długość kontrolowanego odcinka.