Prokuratura Okręgowa w Koszalinie przejęła prowadzenie śledztwa związane z demontażem budynku, będącego najwyższym obiektem architektonicznym w mieście, znanego jako „Związkowiec”. Mimo że prace miały być zawieszone, właściciel nieruchomości kontynuował działania, mimo braku odpowiednich uprawnień. Opinia rzeczoznawcy, która będzie kluczowa dla całego postępowania, ma zostać wydana w drugiej połowie maja.

Inicjatywę śledczą przejęła Prokuratura Okręgowa od rejonowej, a kierunek śledztwa nakreślono na sprawdzenie hipotezy o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na stworzeniu bezpośredniego ryzyka runięcia „Związkowca”, co mogłoby zagrozić zdrowiu i życiu wielu osób oraz spowodować straty materialne o znacznej wartości.

– Oczekujemy na ekspertyzę rzeczoznawcy. To on ma ocenić aktualny stan techniczny budynku. Naszym celem jest potwierdzenie, czy istnieje realne zagrożenie katastrofą budowlaną, czyli zawaleniem się konstrukcji, co mogłoby narazić wiele osób i mienie o dużej wartości – wyjaśnił prokurator Ryszard Gąsiorowski. – Musimy również dowiedzieć się, czy podczas rozpoczęcia rozbiórki głównego budynku przeprowadzono jakiekolwiek błędne działania. Opinia rzeczoznawcy jest kluczowa dla sprawy i oczekujemy jej w drugiej połowie maja.